Wczoraj pisałem o debiutach szachowych, a dzisiaj znalazłem pewną anegdotę dotyczącą tego tematu.
Aleksander Alechin grał w seansie gry jednoczesnej i po wykonaniu jednego z posunięć, młody przeciwnik z dezaprobatą w głosie zagadnął:
-Mistrzu, przecież tego ruchu nie ma w debiutowych podręcznikach.
Alechin odrzekł na to:
-Młody człowieku, sam jestem podręcznikiem debiutowym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawy Blog, bardzo interesujący artykuł
OdpowiedzUsuń